Kiedy byłam dzieckiem, a rozpraszacze przybierały mniej technologiczną formę, w domu na stoliku zawsze leżały puzzle. Wszyscy w rodzinie spędzali czas na dodawaniu kawałków, dopóki nie skończyliśmy.
Kiedy byłam dzieckiem, a rozpraszacze przybierały mniej technologiczną formę, w domu na stoliku zawsze leżały puzzle. Wszyscy w rodzinie spędzali czas na dodawaniu kawałków, dopóki nie skończyliśmy.