Kenneth Cole Black, zapach stworzony w 2003 był swego rodzaju czarną owcą, ponieważ kolejne aromaty Cole Reaction i Cole Signature nawiązywały do oryginalnego filmu Kenneth Cole New York Men (2002), zaprojektowanego przez Steve’a Demarcado dla LVMH, podczas gdy ten nie. Cole był początkowo pod marką LVMH za pośrednictwem Parfums Givenchy (podobnie jak Michael Kors), ale niezależnie od producenta lub dystrybutora, wszystkie męskie perfumy domu wyprodukowane w 2000 roku mają w sobie to niepowtarzalne DNA marki. Oczywiście dzięki miłości projektanta do ozonowych nut głowy (zwykle, ale nie zawsze grejpfrut) jako znak rozpoznawczy. To, co sprawia, że Kenneth Cole Black jest tak czarny, nie jest tak naprawdę niczym innym niż marketingiem dekady, który oznaczał czarne flankery uznanych męskich linii perfum. Musiał być dla nich tajemniczy z aurą powagi, ale w rzeczywistości chodziło o to, aby zrobić coś wyraźnie odmiennego od wszystkich innych flankerów z linii, tak jak zrobił Ralph Lauren z Polo Black w 2005 roku. Uczynił z niego super owocowy, neonowo ozonowy aromat mango w połączeniu z fiołkowymi jononami i nutami drzewnymi. Prawdopodobnie można trochę winić za to Kennetha Cole’a i jego Black, ponieważ jest to dość bombastyczny rozbijacz atomów świeżych i owocowych nut ponad nutami kwiatowymi, suchym drewnem i przedawkowaną abroksanową próbą bazy ambry. Wszystko to prawdopodobnie brzmi dość paskudnie, a młodzi mężczyźni tamtej epoki (tacy jak ja) zdecydowanie przesadzili z tym. Długoterminowe efekty wciąż można pozytywnie odczuć w wydawnictwach takich jak Chanel Bleu. Próbując być nastrojowym i mrocznym, Kenneth Cole po prostu pomógł stworzyć przyszłość mainstreamowych, wszechstronnych perfum dla mężczyzn, jednocześnie unikając pułapki z 2000 roku, jaką były kwaśne cukierkowe piżma lub swędzące nuty czarnego pieprzu.
Po pierwsze, kompozycja jest ozonowa, więc jeśli jest to coś, czego nie możesz znieść, sugeruję sprawdzenie teraz. Po drugie, chociaż reputacja Kenneth Cole Black, jako produktu młodzieżowego wciąż prześladuje go od prawie dwudziestu lat. Jest to produkt młodzieżowy z innej epoki, a wiele nut i akordów zawartych w nim dojrzało w głównym nurcie męskich perfum . Krótko mówiąc, te zapachy nie są tak tandetne, jak być może pamiętasz lub powiedziano ci, ale nadal są zdecydowanie „tam” w porównaniu z niebieskimi esencjami, w tym Chanel Bleu de Chanel, które nastąpiły później. Otwarcie ozonowych aldehydów, wody, mandarynki i bazylii na suchym imbirze wydaje się zimnym piorunem, który szybko zostaje otoczony jononami reprezentującymi konfiguracje zarówno owocowe, drzewne, jak i kwiatowe bez irysa. Liście fiołka są tutaj głównymi kwiatami, ale konkurują z owocowymi tonami mięty i odrobiną zakurzonej gałki muszkatołowej w sercu. Baza to sprytne połączenie Suederalu i Iso E Super z Timberolem. Zmieszane z innymi piżmami imitują słony, oddychający, pół świeży piżmowo-ambrowy aromat, z Timberolem, który w szczególności przyjmuje rolę kadzidła, podobnie jak jego następca Norlimabol (znany również jako Karmawood), który jest w zasadzie wersją tej nuty drugiej generacji. W połączeniu otrzymujemy świeży, owocowy, cytrynowy, zimno-korzenny, piżmowy, drzewny i wciąż dyskretny seksowny zapach. Kenneth Cole Black to tak naprawdę perfumy biurowe, które przyszły do pracy w workowatych dżinsach i koszulce z zespołem, więc szok i podziw trwają tylko do momentu, gdy przejdziemy do pracy. Czas noszenia to dobre 8 godzin, a projekcja jest powyżej średniej. Myślę, że używałbym Kenneth Cole Black jako zapachu do pracy lub biura, ponieważ nie ma już w sobie czynnika klubu nocnego po latach, gdy go usunięto.
Tak więc niebagatelnm powodem, dla którego Cole Black powinien być bardziej kochany, jest to, że stanowi prototyp późniejszych niebieskich post-wodnych esencji, które zapoczątkowały wydanie wspomnianej wody toaletowej Bleu de Chanel. Jacques Polge musiał być fanem pracy Harry’ego Freemonta i Sabine de Tscharner dla Kennetha Cole’a, ponieważ skopiował około 60% z nich do Bleu de Chanel. To prawda, zamienił spazmatyczne ozonowe nuty głowy na bardziej stłumione cytrusy (i jak na ironię, ulubiony grejpfrut Kennetha). Do serca i bazy dodał tradycyjne nuty lawendy, geranium, mchu dębowego i paczuli. Następnie wszystko zanurzył w prawdziwym ambroksanie i norlimbanolu, aby stworzyć bardziej przejrzystą wersję tego, co próbuje zrobić Kenneth Cole Black. Jacques Polge tak naprawdę tylko wziął ekstrawertyczny dynamizm, który można tu znaleźć, a następnie wepchnął go w garnitur i krawat. Jedyną rzeczą, która sprawia, że Bleu de Chanel jest „niebieski”, to to co sprawia, że K. Cole Black jest „czarny”: estetyka. Obie mikstury są przede wszystkim świeżymi cytrusami i zapachami liści fiołka na nowoczesnych psuedo-szyprowych podstawach, ale starszy K.C Black zyskuje na popularności, ponieważ ma odważniejsze otwarcie i opiera się na tańszych materiałach charakterystycznych dla epoki, aby podkreślić ten sam cel. Linia odniosła na tyle duży sukces, że przez lata towarzyszyły jej flankery i nadal jest produkowana, więc ktoś poza mną wciąż ją kupuje. Konkluzja jest taka, jeśli lubisz „bluesa” z 2010 roku, powinieneś pozwolić sobie na powąchanie ich. Podobnie jak gatunek nu-metal z tego samego okresu, Kenneth Cole Black jest lepszy niż pamiętasz, ale nadal nie zostanę przyłapany na zabawie z kimś, na kim chciałbym zrobić dobre pierwsze wrażenie, z powodów, które prawdopodobnie możesz odgadnąć.