Kiedy rozmawiam z różnymi osobami na temat początków perfum niszowych, zazwyczaj wymieniają L’Artisan Parfumeur w 1978 i Annick Goutal w 1980 jako pierwsze linie niszowe.
Kiedy myślę o tym, w którym momencie niszowa perfumeria naprawdę dokonała przełomu, cofam się do 2000 roku, gdy Frederic Malle wypuścił dziewięć premierowych perfum w swoich Editions de Parfums. Były to pierwsze perfumy, które miały na butelce nazwisko perfumiarza. To był naprawdę początek mojego większego zainteresowania ludźmi stojącymi za zapachami.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat i łącznie 21 wydań mogę powiedzieć, że jest to jedna z najmocniejszych kolekcji zapachów na rynku. W całej grupie zapachów nie ma przeciętnego. Określony styl może nie pasować do Twojego gustu, ale jakość i kreatywność są zawsze widoczne. Jest to jedno z najlepszych miejsc na początek dla każdego, kto interesuje się niszowymi perfumami, a oto pięć, od których sugerowałbym zacząć.
Jest mnóstwo cytrusowych wód toaletowych, ale Bigarade Concentree Jean-Claude’a Elleny jest tym, który stoi znacznie ponad szczytem. Jest w nim fantastyczna gorzka pomarańcza (bigarade) otoczona najdelikatniejszymi aldehydami. Serce składa się z róży, kardamonu i odrobiny pieprzu strukturalnego, aby wydobyć z róży pikantność. Kompozycja kończy się złocistą nutą siana na tle cedru. Ten zapach ponownie ożywił moje zainteresowanie esencjami cytrusowymi.
Lys Mediterranee skomponowane przez Edouarda Flechiera, jest jednymi z najjaśniejszych perfum, których jestem właścicielem. Perfumiarka połączyła zgrabnie trzy źródła surowców z lilii, aby uczynić rdzeń tego zapachu bardziej niż żywy kompozyt. Dodaje kwiat pomarańczy, arcydzięgiel i pasma piżma jako doskonałe uzupełnienie lilii. Jeśli chcesz lilii w swoim zapachu, oto jeden z najlepszych.
Musc Ravageur stworzony przez Maurice Roucela ma trochę zawadiacką reputację lady-killer, jeśli wierzyć opowieści na forach perfum. Z biegiem czasu to ucichło, a teraz pozostaje fantastyczne ambrowe piżmo autorstwa jednego z wielkich i jeszcze pracujących perfumiarzy. Zaczynając od flary mandarynki i lawendy, przyprawionej goździkami i cynamonem, docieramy do nut bazowych, które tworzą piżmowy akord ambrowy. Byłem już dobrze żonaty, kiedy znalazłem to dzieło, ale jest to jeden z niewielu zapachów, które noszę i który wywołuje niechciane komplementy, więc może zasłużył na swoją reputację.
Pierre Bourdon pokazał, że był kimś więcej niż tylko perfumiarzem, który stworzył słynny Davidoff Cool Water Men, kiedy opracował French Lover (Bois D’Orage). Kiedy powąchałem ten zapach wydany w 2007 roku, poczułem się jakbym miał przed sobą bardziej wyrafinowaną wersję mojego starego Obsession Calvina Kleina dla mężczyzn. Nic podobnego tak nie pachnie, ale był to jedyny zapach, który ciągle wybierałem, gdy znalazł się w mojej szafce na perfumy. Monsieur Bourdon wykorzystuje bogatą pikantność ziela angielskiego, aby uzyskać subtelnie zbalansowane serce z irysa i galbanum. Jest bardziej kwiatowy dzięki obecności galbanum i zapobiega zbyt pudrowym aspektom irysa. Całość dopełnia piżmo i wetyweria. Gdybym nadal grasował nocą w poszukiwaniu związku, French Lover byłby jednym z moich wyborów.
Przez wiele lat podstawowymi perfumami tuberozowymi były Fracas Roberta Pigueta i nic nie było im bliskie aż do Carnal Flower Dominique’a Ropiona. Znakomity kreator stawia na tuberozę eklektyczną kompanię o uzupełniających się i kontrastujących nutach. Używa eukaliptusa, aby podkreślić mentolową jakość serca kwiatu. Dodaje kokosa, aby zapewnić oleisty słodki kontrast. Kilka innych białych kwiatów tworzy kolejny wspaniały zapach tuberozy.
Jak wspomniałem powyżej, cała linia Editions de Parfums Frederic Malle jest niezmiennie doskonała. Więc zacznij tutaj, bo kolekcja jest warta uwagi. To magiczna przejażdżka przez olfaktoryczne terytoria.